Dzisiaj będzie trochę inaczej niż zazwyczaj :)
Jakiś
czas temu otrzymałam do recenzji od wydawnictwa Zysk i S-ka książkę
kucharską. Przyznam się Wam, że jest to pierwsza pozycja z tego gatunku,
o której wyrażę swą opinię. Mam nadzieję, że uda mi się to zrobić na
tyle dobrze, że poczujecie się zaciekawieni, ponieważ książka jest w
moim odczuciu autentycznie warta uwagi.
Pani
Biruta Markuza jest polską autorką, mieszkającą w Warszawie. Ukończyła
Akademię Sztuk Pięknych, pracowała jako scenograf, a obecnie w wolnym
czasie lubi malować, tłumaczyć z j. angielskiego oraz litewskiego, a
także pisać książki o tematyce kulinarnej.
"
Smak tropików. Kuchnie Pacyfiku"
widoczne na załączonym zdjęciu, to nowe wydanie książki z 1990 roku,
która swą treścią nawiązuje do kulinarnych gustów mieszkańców regionów
leżących przy Pacyfiku. Kolejno wymieniając autorka zapoznaje nas z
kuchnią: Chin, Indii, Indonezji, Singapuru, Sri Lanki, Filipin, Nowej
Gwinei, Nowej Zelandii, Australii, a na koniec w ramach ciekawego
uzupełnienia dodaje też rozdział Potrawy na Boże Narodzenie.
Książki
kucharskie często są schematyczne. Jest przepis, zdjęcie, wartość
kaloryczna i informacja, na ile porcji dana potrawa została zaplanowana.
To, co szczególnie mi się spodobało w
Kuchniach... to fakt, iż
autorce udało się odejść trochę od tego utartego szablonu, dokładając
kilka ciekawych elementów, zdecydowanie wzbogacających treść.
Pierwszym
z nich są wstępy. Na początku każdego rozdziału p. Biruta opisuje nam:
co, kto, dlaczego i w jaki sposób zjada w kraju, z którego przepisy nam
zamierza podać. Często wymienia najpopularniejsze składniki, metodę
podawania dań i ich konsumpcji, a także dodaje historyczne ciekawostki w
jakiś sposób związane z kuchnią omawianego regionu.
Kolejną
rzeczą zasługującą na plus jest przemyślany zestaw przepisów. Nie
chodzi mi tutaj o to, że są one ciekawe i niespotykane (chociaż
oczywiście są), lecz bardziej o fakt, iż mimo swego pochodzenia do
wykonania większości z nich potrzebujemy możliwych do zdobycia w Polsce
składników. Do tych bardziej wymyślnych potraw p. Biruta proponuje nam
natomiast zamienniki, w związku z czym możemy się cieszyć większością
dań przez nią zaproponowanych.
Warte
uwagi przy tej książce jest również oczywiście jej wydanie. Twarda
oprawa, piękna kolorystyka i zachwycające zdjęcia tworzą wspólnie
przyjemną dla oka książkę kucharską, która nie dość, że wzbogaca naszą
wiedzę kulinarną, to dodatkowo ślicznie się prezentuje w zbiorach. Ja,
jak na prawdziwego wzrokowca przystało jestem nią urzeczona.
Na
koniec mam dla Was niewielki bonus. Nie zamierzam bowiem poprzestać
jedynie na pokazaniu zdjęcia, jak wyglądają wykonane wg przepisu ze "
Smaku tropików. Kuchni Pacyfiku" jajka w curry lecz również go Wam udostępnić :)
Wskazówka ode mnie: Masalę można zakupić od Skworcu :)
Danie jest PYSZNE. Zjadłam je wraz z moim mężczyzną w takim tempie, że rozważaliśmy upichcenie drugiej porcji :)
Polecam tę książkę gorąco!
Za możliwość poszerzenia swoich umiejętności kulinarnych dziękuję wydawnictwu:
~JARKA